Słonko jednak do nas zawitało, może tylko na chwilę, więc trzeba to wykorzystać i w ten upalny dzień zjeść deserek na zimno. Delikatny, nie za słodki jogurtowiec z truskawkami i bananem zasmakuje na pewno zarówno dorosłym jak i dzieciom. A potem może spacer w ciepłych promieniach słońca, by miło spędzić tę końcówkę wakacji :)
Składniki:
(inspiracja pochodzi z bloga "Mała Cukierenka")
- 1 galaretka o smaku truskawkowym
 - 1 banan
 - 3,5 łyżki żelatyny
 - ok. 320 g świeżych lub mrożonych truskawek (u mnie mrożone zmiksowane truskawki)
 - sok z 0,5 cytryny
 - 5 łyżek cukru pudru
 - 1 czubata łyżka cukru waniliowego
 - ok. 450-500 g jogurtu greckiego (może być naturalny, ale lepszy gęsty)
 
  Galaretkę truskawkową rozpuścić w 200 ml wody i odstawić do ostudzenia. Keksówkę wyłożyć folią spożywczą (u mnie jednorazowa aluminiowa forma do pieczenia o wym. 21x10 cm, której nie wykładałam folią), a na dno wylać ostudzoną, ale jeszcze płynna galaretkę. Wstawić do lodówki. Gdy galaretka prawie zupełnie stężeje poukładać na niej plasterki banana.
   Żelatynę rozpuścić w 1/3 szklanki gorącej wody. Oczyszczone/ rozmrożone truskawki zmiksować na mus, dodać do nich sok z cytryny cukier waniliowy i cukier puder, a na końcu jogurt, wszystko razem wymieszać. 
  Do żelatyny dodać kilka łyżek powstałego musu truskawkowego, wymieszać, a następnie całą żelatynę przelać do masy truskawkowo-jogurtowej i zmiksować na gładko. Tak powstałą masę przelać do foremki na stężałą galaretkę. Wstawić do lodówki na co najmniej kilka godzin.
Pyszny ! Dziś znowu gorąco, więc taki deser jest idealny !
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńŚwietny deserek :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŁadnie wyglada!
OdpowiedzUsuńojej wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuń