Nie wiem czy Wam również, ale mi drożdżowe racuchy z jabłkami kojarzą się z dzieciństwem. Jeśli Wam także to może warto do niego na chwilę powrócić, dzięki tym pysznym, słodkim placuszkom? Uprzedzam, że na spróbowaniu jednego się nie skończy :)
Składniki:
(przepis pochodzi z bloga "Kuchnia Starowiejskiej Gospodyni")
- 25 g świeżych drożdży
 - 1 łyżka cukru
 - 1 szkl. ciepłego mleka
 - 1 jajko
 - szczypta soli
 - 1,5 szkl. mąki pszennej
 - 1 duże jabłko
 - cukier puder do posypania
 
  Drożdże pokruszyć do miseczki, zasypać je łyżką cukru i zalać szklanką ciepłego, lecz niegorącego mleka, mieszać aż drożdże się rozpuszczą. Miseczkę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na kwadrans. 
  W dużej misce zmiksować jajko z dodatkiem soli, dodać mąkę oraz rozpuszczone drożdże, wymieszać aż składniki się połączą (powinny mieć konsystencję śmietany). Miskę przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. pół godziny, aż ciasto urośnie. 
  Jabłko obrać, zetrzeć na tarce o dużych oczkach i wmieszać w wyrośnięte ciasto. Smażyć na dobrze rozgrzanym tłuszczu z obu stron na złoto. Po usmażeniu placki odkładać na chwilę na papierowy ręcznik, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem. 
  
Uwielbiam takie racuchy, są pyszne :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda! :)
UsuńWidzę, że nie tylko dla mnie to wspomnienie z dzieciństwa, uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo miłe i smaczne wspomnienia :)
UsuńMama takie robiła!
OdpowiedzUsuńU mnie mama i babcia :)
UsuńOjej jak ja dawno ich nie jadłam.
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić...
Koniecznie! :)
UsuńUwielbiam :))))
OdpowiedzUsuń