Kto z nas nie zna dokonań słynnego angielskiego detektywa Sherlocka Holmesa i jego wiernego przyjaciela doktora Watsona? Jeśli nie opowiadania wydane w formie książek to na pewno ekranizacje filmowe pozwoliły chyba każdemu poznać tego ekscentrycznego dżentelmena i jego miłość do rozwiązywania zagadek kryminalnych. Ja w końcu pokusiłam się o przeczytanie książki, w której zostały zebrane wszystkie przygody detektywa, choć większa część była mi znana już wcześniej. "Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa" to duże i opasłe tomiszcze (1119 stron!), które jest dość nieporęczne (zwłaszcza jak się lubi czytać na leżąco :p), jednak lubię te lekkie kryminalne opowiadania i cieszę się, że mogłam przeczytać je wszystkie za jednym zamachem, więc jak ktoś miałby ochotę przybliżyć sobie każdą z historii detektywa wszechczasów to serdecznie polecam :)
Nastrój opowieści o Holmesie świetnie wpisuje się w klimat długich, jesiennych wieczorów spędzanych z książką, filiżanką pysznej (angielskiej? :p) herbaty i czymś słodkim do przegryzienia. Ja na przykład delektowałam się delikatnym, biszkoptowym ciastem z kokosem mojej mamy. Na prawdę polecam, ciasto jest łatwe do przygotowania, bardzo smaczne, podzielne i długo zachowuje świeżość. Sprawdzi się na każdą okazję jak i bez niej :D
Składniki na blachę o wym. 22 x 33 cm:
- 4 jajka
- 450 g cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 450 g mąki
- 4 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia (wiem, że to dużo, ale na prawdę nie jest wyczuwalny w cieście)
- 300 ml maślanki (w temperaturze pokojowej)
- ok. 100 g wiórek kokosowych
- 200 g śmietanki 30% (w temperaturze pokojowej)
Całe jajka ubić z cukrem i cukrem waniliowym na jasną, puszystą masę. Następnie partiami dodawać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia na zmianę z maślanką, aż do wykończenia składników. Ciasto przelać do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia posypać równomiernie wiórkami kokosowymi i piec w temp. 180 stopni C przez ok. 40 min., do suchego patyczka i zrumienienia wiórek. Upieczone ciasto wyjąć z piekarnika i jeszcze gorące polać dokładnie po wierzchu śmietanką 30%. Pozostawić w blaszce do ostudzenia.
Takie ciasto,taka książka, maksymalna rozpusta:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co kokosowe, a ciasto prezentuje się bajecznie smakowicie <3 :D
OdpowiedzUsuńporywam kawałek do kawki:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać o Sherlocku :). Pyszne ciacho do książki wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się prezentuje. Hmmm czytanie książek może być jednak toczące!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kokosowe ciacha:)
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto i dobry kryminał. Idealne spędzanie wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńWygląda na mega puszyste :) A przygody detektywa H. lubię, oglądałam ale nie czytałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zestaw idealny: ksiązka i ciacho!
OdpowiedzUsuńMniam... aż u mnie zapachniało kokosem :)
OdpowiedzUsuńŚmietaną polać po tych wiórkach kokosowych?
OdpowiedzUsuńTak, polać równomiernie po wiórkach, tylko od razu po wyjęciu z piekarnika, żeby ciepłe ciasto wchłonęło śmietankę :)
UsuńCiasto wyglada przepysznie, niestety...te malutkie ciasteczka robia mu spora konkurencje :-)
OdpowiedzUsuńJuz sama nie wiem co lepsze :-)
kokosowe...mniam :) Kocham kokos <3
OdpowiedzUsuń