Pulpety z kapustą to kolejna w miarę szybka propozycja na obiad, który można przygotować na dwa dni. U nas te mięsne kulki w sosie jednego dnia pojawiły się w towarzystwie ziemniaków z wody, a drugiego dnia przygotowałam je z dodatkiem ryżu ugotowanego na sypko. Do tego jakaś ostrzejsza surówka i voile, obiad gotowy :) Może na zdjęciach pulpety nie prezentują się zbyt elegancko, ale są naprawdę bardzo smaczne. Ja swoje podsmażam przez duszeniem, ale można z tego zrezygnować i przygotować ich bardziej dietetyczną (i zdrowszą) wersję. Wtedy od razu po "ulepieniu" trzeba wrzucić je do sosu i wydłużyć czas gotowania o jakieś 10-15 minut. 
Składniki na ok. 4 porcje:
Pulpety: 
- 500 g mięsa mielonego (u mnie wieprzowo-wołowe)
 - 250 g białej kapusty
 - 2 łyżki bułki tartej
 - 1 jajko
 - przyprawa do mięsa mielonego
 - sól i pieprz
 
Sos:
- 500 ml wody
 - 200 g dobrego koncentratu pomidorowego
 - 200 g śmietany 12%
 - sól i pieprz
 - 0,5 łyżeczki cukru
 - słodka i ostra papryka mielona
 
  Kapustę poszatkować dość drobno. Do miski wrzucić mięso mielone, kapustę, bułkę tartą, jajko oraz przyprawy, dokładnie wyrobić i uformować w nieduże pulpety. Na rozgrzanym tłuszczu podsmażyć do zrumienienia z obu stron wszystkie pulpeciki, zdjąć z patelni i odsączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku. 
   W dużym garnku zagotować wodę, dodać koncentrat pomidorowy, śmietanę (aby się nie zważyła najpierw wlać do niej kilka łyżek gorącego sosu, wymieszać i dopiero wlać do garnka), cukier oraz przyprawy do smaku. Na koniec do sosu przełożyć pulpety, tak aby całe się w nim zanurzyły i gotować na wolnym ogniu przez ok. 20-25 minut pod przykryciem. Podawać na ciepło.  
Twoje pulpety w tym sosie wyglądają cudnie:) Pozdrawiam Patrycjo :)
OdpowiedzUsuńŚwietne danie, trochę jak gołąbki, ale mniej pracochłonne :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne i łatwe w przygotowaniu. :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pyszne dania :-)
OdpowiedzUsuńjak gołąbki :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie przepadam za pulpetami
OdpowiedzUsuńŚwietne pulpeciki, mój syn byłby zachwycony :-)
OdpowiedzUsuńTakie gołabki bez zawijania, pyszne
OdpowiedzUsuńGołabki leniwe! Ja je tak nazywam. Uwielbiam naprawdę! A Twoje wygladaja mega apetycznie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńapetyczne pulpety :) w sam raz na obiad na niedzielę i w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńDla mnie kogą być i w piątek. Uwielbiam takie pulpety :)
OdpowiedzUsuńMi się z gołąbkami skojarzyło. Pysznie, a pracy mniej :)
OdpowiedzUsuńTakie gołąbki 2 w jednym. Fajne bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńO jeny, ale apetyczne, aż mi się zachciało takiego jedzonka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pulpety!koniecznie muszę wypróbować Twoją wersję:)
OdpowiedzUsuń